Media - 101 napraw TVN Turbo
dmg1 - 2017-02-14, 11:35 Temat postu: 101 napraw TVN Turbo Oglądałem wczoraj ten program i nasuwa mi się pytanie.
Czy przednia szyba może mieć na jakimś kawałku inną wartość współczynnika przepuszczania światła niż w przepisach (podstawa prawna)?
We wczorajszym programie wzięli się za oklejanie szyby folią (pasek na górze szyby), a potem przyjedzie klient i znowu dyskusja , że tak można bo było w telewizji.
Podobną dyskusję miałem jak w tym samym programie były przerabiane światła drogowe na światła do jazdy dziennej, poprzez dodanie elektroniki zmniejszającej światłość tych lamp , oczywiście oznaczenie lampy HCR.
[ Dodano: 2017-02-14, 11:37 ]
Oznaczenie lampy HCR w pojeździe , który do mnie przyjechał.
adam1501 - 2017-02-14, 12:54
dmg1 napisał/a: | Czy przednia szyba może mieć na jakimś kawałku inną wartość współczynnika przepuszczania światła niż w przepisach (podstawa prawna)?
|
Może, powierzchnia przeznaczona do badań jest określona w załączniku nr 18 reg 43. Szyby mogą posiadać również jeszcze dwa rodzaje powierzchni: zaciemnienie nieprzejrzyste - powierzchnie całkowicie nie przepuszczające światła lub zadrukowane całkowicie lub ażurowo; Pasmo zacienione - powierzchnię o zmniejszonej przepuszczalności światła.
Nie mniej jednak istnieje obostrzenie, które mówi, że "... Zmierzona przepuszczalność światła widzialnego nie powinna odbiegać od wyników pierwotnego badania próbek niepoddanych ekspozycji o więcej niż 5% i nie powinna spaść poniżej 70% w przypadku szyb przednich oraz innych elementów oszklenia znajdujących się w miejscach o zasadniczym znaczeniu dla pola widzenia kierowcy..."
Również można przy okazji wspomnieć o "kowalskich" naprawach szyb: "...materiały oszklenia bezpiecznego muszą być wystarczająco przejrzyste, nie mogą powodować żadnego zauważalnego zniekształcenia obiektów widzianych przez szybę przednią..."
aboz - 2017-02-14, 13:31
Ja przyjmuję, że przepuszczalność powinna być zachowana w polu widzenia kierowcy.
dmg1 - 2017-02-15, 08:34
O naprawach szyby przedniej mnie uczyli, że nie mogą być w polu widzenia kierowcy, a pole widzenia to jest to "co wycierają wycieraczki" , ale nie pamiętam żebym znalazł definicję pola widzenia w przepisach.
Ciekawe jak do tego, podeszła by reszta kolegów no i koleżanek?
Nie chcę się czepiać, ale też nie chcę , żeby ktoś kiedyś się czepił , że nie znam przepisów.
S.K.P-POZNAŃ - 2017-02-15, 11:18
Miałem opracowanie (nie mogę poszukać) że szyby na tzw.uszczelkę mozna naprawiać poza polem widzenia ,a szyby wklejane są nie do naprawy -zmniejszenie sztywności konstrukcji pojazdu.coś w tym stylu.Może w przepastnych archiwach twardego dysku znajdę
jacdiag - 2017-02-17, 22:32
http://www.norcom.com.pl/...p=236921#236921
Cytat: | 5 Damaged beyond acceptable limits. |
[ Dodano: 2017-02-17, 22:46 ]
dmg1 napisał/a: | Oglądałem wczoraj ten program |
a ten pamiętasz http://www.norcom.com.pl/...opic.php?t=4360
dmg1 - 2017-03-02, 21:45
Tego nie oglądałem.
[ Dodano: 2017-04-20, 19:24 ]
Co myślicie o wymianie układu hamulcowego z bębnowego na tarczowy?
Dla przykładu: Ford Mustang (samochód marzeń kup i zrób 11/4 odcinek - emitowany 17-04-2017 godz.22:45)
- zakładam, że podzespoły oryginalne od Mustanga (w innym aucie "specjaliści po za wizją"montują zaciski i klocki od Poloneza, tarcze od Suzuki, wsporniki docinają z płaskowników),
- czy zakładać, że przeróbka jest zabroniona prawidłowo, ale kto wie od kiedy producent przerobił układ,
- nie są to zmiany powodujące zmianę danych w dowodzie rejestracyjnym, więc odpada badanie na zmiany konstrukcyjne,
- czy uznać opinię rzeczoznawcy, że wszystko jest prawidłowo?
blakop - 2017-04-20, 19:51
Sam miałem bębny na tarcze przerobione w aucie.
Nikt nigdy nawet sie tego na badaniu nie domyślił.
Jak złomowałem auto okazało się, że przeróbka nie była jednak właściwa i "udało" mi się, ale...
dmg1 - 2017-04-22, 12:06
Dobrze , że to nie był 126p z zawieszeniem od CC , bo chyba by Cię nie puścili.
Wracając do tematu , to myślę , że należało by wołać od producenta , pismo zezwalające przeróbkę. Natomiast, co robić gdy firmę produkującą rozwiązano?
blakop - 2017-04-22, 20:21
Żaden Diagnosta nie zna rozwiązań technicznych w każdym aucie, więc codziennie na stacjach w całym kraju najróżniejsze przeróbki przechodzą.
Pismo od producenta niby ok, ale nie do końca. Bo po pierwsze na temat pewnych przeróbek nie będzie on miał za wiele do powiedzenia (skoro w danym aucie nie było nigdy takich hamulców, to co mają potwierdzić - choć z drugiej strony od strony technicznej mogłoby to być całkiem prawidłowe rozwiązanie). Po drugie - pewne przeróbki będą uwalać ze względów marketingowych, a nie przeciwwskazań technicznych (klient ma kupić nowe auto i dać zarobić, a nie majstrować sam).
Pewnie wyjściem byłaby opinia rzeczoznawcy - ale taka wyważona. Czyli nie taka, jak 99%, że pojazd po przeróbkach jest ok, a rzeczoznawca i tak za nic nie odpowiada, tylko z wyliczeniami itd - tylko tutaj też nie można iść za ostro tak jak to Adam czasami proponuje (bo to co on proponuje to czasami nawet na etapie produkcji i homologacji nie jest badane). Tylko jak znaleźć ten złoty środek
kaamil_ - 2017-04-22, 20:26
Sprawa się pospie jeżeli dojdzie do jakiegoś wypadku i trafi na rzetelnego biegłego i będzie wtedy problem.
blakop - 2017-04-22, 20:50
Tak oczywiście.
Choć przyznam, że takich przykładów z życia nie ma tyle, żeby nimi z rękawa sypać.
Po pierwsze - liczba wypadków, gdzie przyczyną jest zły stan techniczny pojazdu jest (jest oficjalnie przynajmniej) bardzo niewielka. Statystycznie wręcz znikoma na tle całości.
Po drugie - jeśli już stan techniczny jest przyczyną, to przeważnie mowa jest o zaniedbaniach eksploatacyjnych, bądź niewłaściwie wykonanych naprawach - ale bardziej w kontekście technologii samej naprawy (jakość spawów, użyte materiały itd.).
Natomiast przypadku, gdzie jako przyczynę wypadku ujawniono by zastosowanie w pojeździe niewłaściwego rozwiązania konstrukcyjnego (czyli to o czym gadamy - za mocny silnik do auta, inne hamulce, zawieszenie od innego modelu albo tuningowane - podniesione.obniżone) to tak na szybko naprawdę nie kojarzę ani jednego.
kaamil_ - 2017-04-23, 08:21
blakop napisał/a: | liczba wypadków, gdzie przyczyną jest zły stan techniczny pojazdu jest (jest oficjalnie przynajmniej) bardzo niewielka |
Tak zgadza się, poniżej 1%. Wszystko jest spowodowane tym, że policja woli zawsze winę zarzucić kierowcy za "niedostosowanie prędkości do warunków" i na tym konczy się sprawa. Z doświadczenia powiem że jest znacznie inaczej.
I dlatego mamy jak mamy na stacjach. Bo skoro tak mało wypadków ze względu na stan techniczny to stacje działają prawidłowo.
blakop - 2017-04-23, 13:28
Ale póki nie ma obiektywnych badań i statystyk na ten temat nie ma co za wiele dyskutować. Bo wydawać to nam się może wiele.
Rocka Rolla - 2017-04-23, 13:32
kaamil_ napisał/a: | Z doświadczenia powiem że jest znacznie inaczej. |
- niestety takiego doświadczenia nie mam, ale chciałbym poznać jak znaczniej inaczej o ile znacznie inaczej?
Poza tym kto ma siedzieć za wypadek, może diagnosta, a może podmiot prowadzący stację?
A szkoda z czyjego ubezpieczenia ma być rozliczona?
Co, może ja mam odpowiadać, że ktoś 140 km/h pomyka po winklach?
Niech tak to zostanie "niedostosowanie prędkości do warunków", bo żaden samochód badania nie przejdzie jakby diagnosta miał siedzieć, nie wspominając, że żaden wykonawca asfaltu nie wyleje bo może pójść siedzieć jak ktoś za szybko po mokrym pojedzie.
Kino!
|
|
|